VLOG in the Shell
Nałóż słuchawki, zamknij oczy i... wstąp do świata najbliższej przyszłości. Twoją przewodniczką będzie najpopularniejsza polska vlogerka modowa.
Akt I
postaci:
Littlemooonster96 - maturzystka, vlogerka modowa, Królowa Snapchata, mieszka w Katowicach.
Scena pierwsza
Dźwięk migawki.
Littlemooonster96
Ale powiem Wam szczerze, jestem zakochana, zachwycona tym miejscem, jest cudownie!
Przygrywający w tle fragment refrenu popularnej piosenki, po słowach "Cause this is the end of the rainbow. Where no one can be too sad", przechodzi w przejmujący dźwięk rozdzierającej uszy syreny alarmowej.
Scena druga
Dźwięk syren milknie.
Littlemooonster96
Witam Was, dzisiaj ostatni dzień... to dzisiaj - - niestety. Mam nadzieję, że się uda. Obiecuję to sobie.
Basowy dźwięk jakiegoś odległego, niebezpiecznego zjawiska.
Littlemooonster96
W tle panika na korytarzach, słychać płacz dziecka.
Jestem właśnie na korytarzu... można powiedzieć. Wyszłam właśnie z pokoju. Tutaj mamy windę, po raz pierwszy odkąd tutaj przyjechałam... Żeby nie marnować czasu.
Z oporami i przeciągłym piskiem otwierają się drzwi windy.
Scena trzecia
W tle słychać serię niskich tonów sugerujących wielkie zagrożenie. Są to gigantyczne przemieszczające się obiekty albo katastrofa naturalna.
Dźwięk szumów i cyfrowej migawki.
Littlemooonster96
Tak boje się, że jest masakra, mam takiego stresa.
Trzaski, migawka.
Littlemooonster96
Nie ma w ogóle ludzi, jest puściutko.
Trzaski, migawka.
Littlemooonster96
Trzeba walczyć o swoje przetrwanie i też nie wiadomo jakby, co robić?
Trzaski, migawka, bardzo niewyraźnie.
Littlemooonster96
Świat się... w tej chwili kończy.
Trzaski
Littlemooonster96
nie nie (nieczyt,) nagrywać (nieczyt.)
Narastające gwałtowne dźwięki w bardzo wysokim rejestrze, szum i dudnienie, silny wiatr.
Littlemooonster96
Żebyście sobie nie myśleli, to tak to się ciągnie i po drugiej stronie ulicy jest tak samo. Także jest tu tego bardzo, bardzo dużo.
Scenę kończy rozbrzmiewająca pożoga i zawierucha.
Scena czwarta
Seria dźwiękowych artefaktów oraz ton startu nagrywania aparatu cyfrowego.
Słychać miarowe postukiwania, oraz echo kroków bohaterki.
Littlemooonster96
Ostatni raz jeszcze przejdę się po pokoju. Na pamiątkę. Tutaj łazienka. Tak mi szkoda tego wszystkiego. Nie wierzę! Tak przykro, nie mogę w to uwierzyć, że to jest koniec tego wszystkiego!
Ton końca nagrywania aparatu cyfrowego.
Scena piąta
Gorący podmuch.
Littlemooonster96
Jest mega zimno, jak na taką pogodę. No bo... ogólnie 27 stopni, ale w tej chwili jest jakieś... 10. Ja Tak to odczuwam. Pogody dzisiaj, tego, nie mam za dobrej, bo jest 7 rano a już jest ciemno. Jest mgła. Także tutaj mamy te... domki.
Gorący podmuch.
Littlemooonster96
Umieram... jest mi tak ciepło...
Akt II
postaci:
Littlemooonster96 - jedna z nielicznych maturzystek ocalałych po wydarzeniach z aktu I, vlogerka rejestrująca chaos, mieszkała w Katowicach.
Scena pierwsza
Kojący, budzący nadzieję futurystyczny dźwięk lądującej kapsuły.
Littlemooonster96
Jesteśmy już w środku.
Jej głos, któremu towarzyszą inne ludzkie głosy, wydaje się dobiegać jakby z głębin. Do ludzkiego gwaru dołączają niewątpliwie nieludzkie, nasilające się odgłosy przypominające szepty. W tle nadal słychać zachęcające tony futurystycznych urządzeń.
Littlemooonster96
Słuchajcie, nie wierzę, to jest dla mnie w ogóle... nawet nie wiem czy tak to sobie wyobrażałam, bo nigdy sobie tego nie wyobrażałam...
Kłębiące się odgłosy szeptów płynnie przechodzą w rytmiczne trele, jakby nie z tej planety.
Littlemooonster96
Jest cudownie...
Nasilają się trele, wybrzmiewają w pełni, wypełniają scenę.
Littlemooonster96
Słuchajcie, znalazłam sobie fajne miejsce... gdzie widać...
Trele.
Littlemooonster96
Taki obraz... jak na razie... mi wystarczy.
Wygasa dźwięk treli.
Scena druga
Littlemooonster96
I uwaga...
Narasta dźwięk przypominający buczenie elektrycznego komara.
Littlemooonster96
Niewyraźnie, bełkotliwie:
To...są...moje...nogi...
Pogłos mechanicznych kroków, przywodzących na myśl układ pneumatyczny.
Littlemooonster96
Że, eeee, aż po prostu... chodzę. Słuchajcie, jednak... planowałam, nie tutaj. I niestety.
Mechaniczne odgłosy dobiegające od strony Littlemooonster96.
Littlemooonster96
Chodzę tutaj, ale w ogóle do mnie to nie dociera.
Cybernetyczny zatrzask, Littlemooonster96 milknie.
Scena trzecia
Littlemooonster96
Optymistycznie, jak za starych czasów:
Przychodzę do Was chyba z najszczęśliwszym filmikiem w moim życiu.
Szumy, ton końca nagrywania aparatu cyfrowego.
Akt III
postaci:
? - ?
Scena pierwsza
W tle bardzo niski ton.
Seria dźwiękowych artefaktów oraz ton startu nagrywania aparatu cyfrowego.
?
Głosem Littlemooonster96, w tle bardzo niski ton, mechanizmy, pstrykanie:
Poznałam zupełnie inną kulturę, zobaczyłam zupełnie inne życie. Inny świat, totalnie. Jakby z rozwojem tego wszystkiego wiąże się to, że będę docierała do coraz większej liczby ludzi. I jakby, ja nie potrafię tego w ogóle pojąć, jakby... jest tyle milionów ludzi i, mówię, jaka jest szansa, że to będę akurat ja? To jest, to jest złamanie dla mnie takiej bariery. Ja już nie odbieram człowieka jako kogoś do spotkania. Kogoś realnego i osiągalnego. Dostałam propozycję, abym to ja...
Przerywa ton wysoki, przechodzący w basowy.
Mirosław Utta
...jest ogniwem, które czyni zrozumiałym cały dialog, między człowiekiem [pauza] a Bogiem*.
Ton końca nagrywania aparatu cyfrowego.
* ze wstępu do Księgi Rodzaju z IV wydania Biblii Tysiąclecia
Zanim ktoś zdążyłby coś takiego pomyśleć - uprzedzam - to fanfikszyn nie jest hejtem. Bezceremonialnie powyrywane i przetasowane słowa dowolnej osoby będą brzmieć podobnie nieroztropnie i niepokojąco. Chodziło więc wyłącznie o to, aby Littlemooonster96 umieścić w okolicznościach katastroficznych oraz wobec tajemniczej inwazji z kosmosu, żeby zobaczyć, jak sobie z takim fantem poradzi. Jako zbawczyni, czy ciemiężycielka ludzkości? Zapraszam do interpretacji.
W wersji dźwiękowej oprócz vlogów, korzystałem z dźwięków z domeny publicznej oraz tych na licencji CC by 3.0 (LG, Setuniman, Cell31_Sound_Productions, iut_Paris8 objęte licencją) oraz te będące w domenie na freesound.org.
Połakomiłem się też na muzykę: “Hollywood Hills” - Sunrise Avenue, "Glow" - Unkle, "Threnody for the Victims of Hiroshima" - Penderecki, "With Sword and Salt" - Jase Rex oraz fragment soundtracku Jóhanna Jóhannssona z "Arrival". Siepacze organizacji pokroju Legalnej Kultury mogą mnie (naskoczyć) rozstrzelać, bardzo mi przykro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz