Ludzi mordowano za grzech przynależności do niewłaściwej grupy społecznej [...] paradoksalnie, przednowoczesne ludobójstwa uznawały nie wprost, ale jednak, że ich ofiary dysponują wolną wolą. Równie paradoksalnie w obecnych, nowoczesnych czasach, kiedy nieustannie wysławia się wolną wolę i bębni przy każdej okazji o wolności wyboru, ludobójstwa są uzasadniane w kategoriach odmawiania ofiarom wolności wyboru. Rosyjscy i ukraińscy "kułacy", choćby ze wszystkich sił starali się nie wyrządzić nikomu krzywdy, nie byli w stanie przestać być "kułakami". Niemieccy Żydzi, choćby z największą skwapliwością i ochotą przejmowali "aryjskie" obyczaje, w żaden sposób nie mogli zmienić swej "żydowskości", zdeterminowanej raz na zawsze przez ich żydowskie pochodzenie. Tak samo kosowscy Albańczycy wczoraj a kosowscy Serbowie dzisiaj nie byli w stanie przestać być, pierwsi - Albańczykami, a drudzy - Serbami. Tutsi nie mogą zmienić się w Hutu, a Hutu - w Tutsi. Wszyscy oni mają swą tożsamość wpisaną do paszportów. Jest to ich pierworodnym, niezmywalnym grzechem.
Jest to specyficznie nowoczesny pomysł, że dla pewnych kategorii ludzi w nowotworzonym "porządnym społeczeństwie" po prostu nie ma miejsca, bynajmniej nie z powodu jakichś konkretnych win, ale dlatego, że nie mogą w żaden sposób udowodnić swej niewinności.
Bauman, Z., & Tester, K. (2003). O pożytkach z wątpliwości: rozmowy z Zygmuntem Baumanem. E. Czerwińska, & R. Lis (Eds.). Sic!.
CC 2.0 zmodyfikowane i pobrane stąd |
Zygmunt Bauman kilka akapitów wcześniej, wychodzi z założenia, że przednowoczesne ludobójstwa były dokonywane nie za to, kim ktoś był, lecz za to, co robił. Nawet heretycy, niewierni a nawet Żydzi, mieli teoretyczną szansę pokajania się i pokuty Trudno nie przyznać racji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz