Pan Piła z Moskwy obudził się, przez przypadek, dość późnym wieczorem i długo nie mógł zmiarkować, czy to wojna ojczyźniana a może tylko kolejny Nowy Rok. Należałoby doprecyzować którego roku, i gdzie? Dwadzieścia lat, pierwsza Odyseja Kosmiczna i zbiorczy tomik "Nikt z przydomkiem", po sumowaniu daje jakieś 2013 w takim a nie innym otoczeniu. Co miałem powiedzieć? Uważaj, żebym ja Ci tego nie powiedział. Dobrze, otrzepcie tylko poły tych swoich płaszczy z kurzu, poprawcie maski i schodzimy z powrotem. 08:03
Z perspektywy działalności wirtualnej, dla Pana Kracego ma znaczenie, że rozstał się i spalił mosty łączące go z poprzednią internetową tożsamością. Tzn. stamtąd można dostać się tutaj, ale stąd nie da się wrócić tam. To droga w jedną stronę. Nowe miejsce, mniej ludne - dosłownie intymne. Po prostu puste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz